poniedziałek, 12 czerwca 2017

Gdzie w Bydgoszczy kupić antyki

Ostatnio moja ciotka przeprowadzała się. A że ciocia już miała swoje lata, to wiadomo że jej dobytek życiowy był dość spory. Różnego rodzaju starocie Bydgoszcz po prostu walały się wszędzie po mieszkaniu. Część została skrupulatnie zapakowana w kartony i przewieziona do nowego lokum, a część chcieliśmy sprzedać. Okazało się, że są firmy, które zajmują się właśnie takimi sprawami. Opróżnianie mieszkań Bydgoszcz polega na tym, że pracownicy lombard Bydgoszcz przyjeżdżają, wyceniają i zabierają to co im się wydaje wartościowe. Moim zdaniem świetne rozwiązanie, bo ani my nie mieliśmy problemu z za dużą ilością zbędnych przedmiotów, a firma, która je kupiła była również zadowolona.

Co robić gdy nazbiera nam się kupka niechcianych rzeczy

Wietrzenie szafy, porządki w biblioteczce, szukania zaginionego miejsca w kuchni, a wśród nich ubrania i przedmioty, których już nie potrzebujemy a żal wyrzucić. Z jednej strony wiemy, że już nam się nie przydadzą i jakiś ktoś w naszym rozumku mówi, że pora się rozstać, ale jednakże zostają zajmując miejsce w szafie i na półkach. Z drugiej wszakże mogą się przydać. A gdy już postanowiliśmy rozstać się bez żalu, to pozostaje pytanie co z nimi zrobić.Co zrobić z niechcianymi przedmiotami?1. Używać do wykończeniaOpcja, która niedużo ma wspólnego z wyrzucaniem, niemniej jednak jeśli tak bardzo nam szkoda ubrań, to nośmy tak długo aż nie będą wyglądały dobrze i nie będziemy mieli innego wyjścia niż rozstanie. A nuż się polubimy? Powinnam napisać tutaj nosić niechciane ubrania po domu, niemniej jednak… Jestem na etapie szczególnego dbania o mój domowy wizerunek. Mimo że w każdej sytuacji starałam się jakoś ludzko wyglądać, to jednak zauważyłam, że jestem w stanie coraz więcej niedobrego tolerować, dlatego pilnuję się i to zmieniam. Nie ma noszenia starych ciuchów po domu. Ma być wygodnie, niemniej jednak ładnie i kobieco.Bardzo podobnie jest z pozostałą resztą przedmiotów. O ile nie posiadamy odwagi ich wyrzucić używajmy. W końcu się zużyją ;).2. SprzedaćTo punkt, z którego kiedyś w większości wypadków korzystałam, ale ostatnimi czasy brakuje mi pragnienia. Wymaga najwięcej pracy: przygotowanie, zrobienie fotografii, wystawienie na aukcję i ich monitorowanie. Ma jednakże niewątpliwą zaletę, bo za zarobione pieniądze możemy kupić coś nowego. Kilka znanych portali, na których można sprzedawać niechciane przedmioty i ubrania:allegro.plolx.plszafa.plvinted.plibutik.pl3. PodarowaćSiostra, przyjaciółka, mamunia mogą mieć wielką ochotę, na którąś z zaprojektowania, mimo że dla nas całkowicie przestała być atrakcyjna. Warto popytać i zrobić wspólny przegląd szafy. Jeżeli nie bliska osoba, to ma możliwość chłopcy i dziewczęta potrzebujące? Nie wiem czy ta akcja jeszcze działa, niemniej jednak kiedyś podesłaliście mi artykuł o tym, że do H&M można oddać stare ciuchy.Oprócz ubraniami możemy oddać również książki (do biblioteki), meble, dodatki, w zasadzie wszystko, co przestało nas cieszyć, a jest w dobrym stanie i może komuś się przydać. Dobrym miejscem do znalezienia nowego posiadacza dla niechcianych przedmiotów jest portal gratyzchaty.pl, gdzie można oddać je bezpłatnie.4. WymienićCzy to z bliskimi osobami, czy podczas popularnych niedawno SWAPów. Ubraniowe są najpopularniejsze, ale wystarczy dobrze poszukać, aby odnaleźć również te książkowe. Na Facebooku jest wiele takich wydarzeń.pięć. WyedytowaćEksperymenty za każdym razem mile widziane, ma możliwość pobudzić własną kreatywność, podszkolić się z szycia, utworzyć piękne DIY. Wręcz jeżeli nie wyjdzie to jesteśmy mądrzejsi o niezbite doświadczenia i dalszym razem ze stuprocentową pewnością będzie nie gorzej. A jeśli wyjdzie, to tym większa radość, gdy nadamy nowe życie starym przedmiotom. Ja w wielu wypadkach zanim coś wyrzucę próbuję odnowić, przekształcić czy przekształcić zastosowanie.6. Wykorzystać do sprzątaniaDotyczy to niestety wyłącznie ubrań, pościeli czy ręczników. Wystarczy pociąć na szmatki i można używać w kuchni, do ścierania kurzy, polerowania butów czy wycierania niełatwo dostępnych miejsc.7. WyrzucićNajbardziej brutalny metodę, niemniej jednak jednocześnie najłatwiejszy. Szczególnie wspaniały, gdy zdarza nam się wycofać z decyzji o wyrzuceniu ubrań (przykładowo. wystawiając na aukcję – nikt nie kupuje, a ubranie wraca do szafy). Warto wówczas natomiast spakować je w osobny worek, który zostawimy pod kontenerem. Jest więcej niż bezdyskusyjne, że jeszcze ktoś z tych ubrań skorzysta.A Wy co robicie z już niepotrzebnymi i niechcianymi przedmiotami?

Znaczki

Maleńki kawałek papieru za milion dolarów? O wartości znaczków decyduje ich unikalność, a też niedociągnięcia drukarskieWspółcześnie najdroższy polski walor to znaczek o nominale 10 koron z wydania krakowskiego z 1919 r. w wersji z czarnym nadrukiem Poczta Polska. Wydrukowano go w 440 egzemplarzach. Wyceniany jest, zależnie od typu, na 37 – 70 tys. złotych. Najdroższym znaczkiem świata jest jednocentowa Gujana Brytyjska, wydana w tej kolonii angielskiej w 1856 r. Jest w posiadaniu nieznanego zbieracza. Szacunkowa cena to 2 mln dolarów. Gdy tygodnik „Life” zapragnął reprodukować Gujanę, należy było wielomiesięcznych zabiegów, aby przez jedynego agenta znającego sekret dostać pozwolenie na sfotografowanie znaczka. Podobno właściciel ukrywa go przed własną żoną. Na liście najcenniejszych znajdują się m.in. trzyszylingówka ze Szwecji w kolorze żółtym z 1855 r., sprzedana w 1996 r. za 2,3 mln dolarów, Gujana z 1856 r. wylicytowana w 1980 r. za 935 tys. dolarów. Przykłady te pokazują, że najwyższe ceny osiągają znaczki z okresu klasycznego, czyli wydane do 1914 r. Niektórzy profesjonaliści uważają za klasyczne walory sprzed 1939 r. Wysoko cenione są także komplety składające się ze znaczków, ciekawych kopert i rzadkich stempli pocztowych. Kiedyś kolekcjonerzy wyrzucali koperty, zostawiając wyłącznie wycięty kawałek ze znaczkiem. Pomiędzy zupełnie nowych znaczków także trafiają się cenowi rekordziści. Ciekawym przykładem jest niemiecki znaczek prezentujący Audrey Hepburn palącą papierosa. Syn aktorki zaprotestował przeciwko wprowadzeniu go na rynek, gdyż propaguje palenie papierosów. Konsekwencją było odebranie niemieckiej poczcie prawa do tego imażu i wycofanie wydrukowanych znaczków. Nie wszelkie zostały zniszczone. Trzy arkusze po dziesięć znaczków zginęły w nieznanych okolicznościach. Na razie na rynek wypłynęły trzy znaczki. Są wyceniane na 135 tys. euro.W Anglii 1-szy znaczek został wydany w 1840 r., a na terenie dzisiejszej Polski w 1860 r. Filatelistyka zaczęła być popularna po pierwszej wojnie światowej. Ukazały się wówczas artykuły dotyczące wartości znaczków. Spowodowało to wzrost liczby kolekcjonerów i cen. W Stanach Zjednoczonych w latach 30. wielu kolekcjonerów wykupiło zapasy znaczków z nadzieją na marketing ich ze znacznym dochodem gotówki. Tak się natomiast nie stało. Nawet obecnie można je niedrogo kupić.Andrzej Fischer, wydawca folderów filatelistycznych[/b] Czy znaczki to bardzo dobry przedmiot inwestycji? Uczciwa odpowiedź na to pytanie nie może być jednoznaczna. Jeśli ktoś posiada do wydania przykładowo. pół miliona Zł i kupi 500 tys. znaczków po złotówce, ma możliwość nimi w najlepszym razie wytapetować ścianę. Gdyby tę samą kwotę zainwestował w trzy – cztery starannie wybrane walory, mógłby sporo zyskać, zwłaszcza odsprzedając je później na aukcji. W przypadku szybkiej dystrybucji, wymuszonej sytuacją losową, można ponieść stratę.Chłopcy i dziewczęta słabo zorientowane powinny korzystać z pomocy eksperta, który zagwarantuje, że znaczek jest autentyczny. Stanowczo odradzam samodzielne zakupy, w szczególności z niepewnego źródła i gdy słyszymy, że „to prawdziwa okazja”. Pytany o szanse na wzrost ceny określonego waloru konsekwentnie odmawiam odpowiedzi. Z całą pewnością można zaobserwować oczywiste prawidłowości, niemniej jednak o cenach decydują też okresowe mody.Nieodwracalną tendencją jest zapewne wzrost wartości znaczków sprzed 1914 r., czyli z tzw. okresu klasycznego. Priorytetowo dużym zainteresowaniem cieszą się wszelkie najstarsze walory skatalogowane na pierwszych pozycjach (np. do numeru dziesięć), niezależnie od państwie pochodzenia. Bardzo atrakcyjne mogą być też dokumenty pocztowe z okresu przedznaczkowego. O zawrót głowy mogą przyprawić na przykład. ceny listów z okresu Księstwa Warszawskiego, nie mówiąc już o znaczkach i listach misjonarskich z Hawajów, czarnej „penny”, Mauritiusie i innych światowych szaleństwach.Poważny obrót, sięgający liczb z wieloma zerami, odbywa się poprzez znane domy aukcyjne: austriackie Dorotheum, niemieckie: Kohler, Gaertner, Württembergisches Auctionhaus, Felzman (gdzie zresztą odbędzie się niebawem licytacja czwartego egzemplarza znaczka z Audrey Hepburn), szwajcarski Corinphila, brytyjski Sotheby’s czy amerykański Cherrystone.[/ramka] [ramka][b]Warto postawić na rzadkie walory.

Sprzedaż zegarków to dochodowy biznes

Najwyższe ceny osiągają zabytkowe zegarki najmniejsze, naręczne. Coraz w bardzo wielu przypadkach są kupowane poprzez inwestorów, których interesuje przede wszystkim wzrost wartościW historii zegarmistrzostwa przełomowe daty to: 1364 r. – pierwszy szczegółowy opis mechanizmu, 1502 r. – czasomierz kieszonkowy, 1657 r. – wahadłowy, 1810 r. – naręczny. Autorem ostatniego z nich był Francuz Abraham Louis Breguet, który założył istniejącą do obecnie nieprawdopodobnie prestiżową wytwórnię. W gronie posiadaczy zegarków tej marki znaleźli się: Napoleon Bonaparte, Jerzy Waszyngton, królowa Wiktoria, Winston Churchill, Nicolas Sarkozy, Dmitrij Miedwiediew, Jan Kulczyk. W historii zegarmistrzostwa przełomowe daty to: 1364 r. – pierwszy szczegółowy opis mechanizmu, 1502 r. – czasomierz kieszonkowy, 1657 r. – wahadłowy, 1810 r. – naręczny. Autorem ostatniego z nich był Francuz Abraham Louis Breguet, który założył istniejącą do dziś fantastycznie prestiżową wytwórnię. W gronie posiadaczy zegarków tej marki znaleźli się: Napoleon Bonaparte, Jerzy Waszyngton, królowa Wiktoria, Winston Churchill, Nicolas Sarkozy, Dmitrij Miedwiediew, Jan Kulczyk. W naszym państwie najbardziej cenioną marką jest Patek Philippe & Co. Jest to bez wątpienia jedna z najlepszych spółek w biznesie. Prócz tego posiada polski rodowód. Jej założycielem był Antoni Norbert Patek (1812 – 1877), uczestnik powstania listopadowego, kawaler Orderu Virtuti Militari. W 1851 r. na Wystawie Światowej w Londynie jego zegarek zakupiła królowa Wiktoria. W naszym kraju najbardziej cenioną marką jest Patek Philippe & Co. Jest to bez wątpienia jedna z najlepszych firm (przedsiębiorstw, działalności jednoosobowych, spółek) w biznesie. Oprócz tego posiada polski rodowód. Jej założycielem był Antoni Norbert Patek (1812 – 1877), uczestnik powstania listopadowego, kawaler Orderu Virtuti Militari. W 1851 r. na Wystawie Światowej w Londynie jego zegarek kupiła królowa Wiktoria. Zegarki marki Patek-Philippe zaliczane są do najdroższych na świecie. W 1933 r. firma skonstruowała i sprzedała amerykańskiemu bankierowi Henry’emu Gravesowi najbardziej skomplikowany w owych czasach zegarek kieszonkowy z 24 funkcjami. Egzemplarz ten w 1999 r. na aukcji w Nowym Jorku zmienił posiadacza za 11 mln dolarów. Właścicielami patków byli: Maria Skłodowska-Curie, Albert Einstein, papież Pius XII, Walt Disney, Josip Broz Tito, Józef Stalin.Zegarki marki Patek-Philippe zaliczane są do najdroższych na świecie. W 1933 r. firma skonstruowała i sprzedała amerykańskiemu bankierowi Henry’emu Gravesowi najbardziej skomplikowany w owych czasach zegarek kieszonkowy z 24 funkcjami. Egzemplarz ten w 1999 r. na aukcji w Nowym Jorku zmienił posiadacza za 11 mln dolarów. Właścicielami patków byli: Maria Skłodowska-Curie, Albert Einstein, papież Pius XII, Walt Disney, Josip Broz Tito, Józef Stalin. Nierzadko dana marka zyskuje coraz większy krąg wielbicieli, co błyskawicznie przekłada się na wzrost cen. Tak zatem nierzadko o wartości czasomierzy decyduje sprzedaż, a nie ich rzeczywista wartość. Tyczy się to wyjątkowo producentów, którzy usiłują dołączyć do grona najważniejszych na rynku. Tego rodzaju zegarki nigdy nie będą miały wartości inwestycyjnej. Czasami dana marka zyskuje coraz większy krąg wielbicieli, co błyskawicznie przekłada się na wzrost kosztów. Tak więc zdarza się, że o wartości czasomierzy decyduje sprzedaż, a nie ich rzeczywista wartość. Dotyczy to priorytetowo producentów, którzy usiłują dołączyć do grona najważniejszych na rynku. Tego rodzaju zegarki przenigdy nie będą miały wartości inwestycyjnej.Advertisement5); right: 0px; top: 0px; z-index: 2; height: 36px;">Reklama skończy się za 2 sCzasem życie brutalnie weryfikuje mity. Było tak przykładowo. z firmą Glashutte. Przed 1989 r. jej dawne zegarki osiągały wysokie ceny. Po zburzeniu muru berlińskiego okazało się, że wielu mieszkańców byłej NRD jest w posiadaniu takich czasomierzy. Spowodowało to korektę kosztów o 70 – 80 proc. w dół. Czasami życie brutalnie weryfikuje mity. Było tak np. z spółką Glashutte. Przed 1989 r. jej dawne zegarki osiągały wysokie ceny. Po zburzeniu muru berlińskiego okazało się, że wielu mieszkańców byłej NRD jest w posiadaniu takich czasomierzy. Spowodowało to korektę kosztów o 70 – 80 proc. w dół.Wybierając inwestycyjny zakup zegarka naręcznego czy gabinetowego, trzeba się koncentrować na eksponatach rzadkich, sygnowanych poprzez najlepsze manufaktury, zwłaszcza efektownych i w stu procentach nieszablonowych. Decydując się na inwestycyjny zakup zegarka naręcznego czy gabinetowego, powinno się się koncentrować na eksponatach rzadkich, sygnowanych poprzez najlepsze manufaktury, wyjątkowo zaawansowanych i w stu procentach oryginalnych. [ramka] Zasada mówiąca, że [b]inwestycja w dawne zegary ma możliwość być alternatywą dla giełdy[/b] testuje się w wypadku cennych, ściśle limitowanych zegarków naręcznych. [link=http://www.rp.pl/artykul/370986.